| www.mamcarz.art.pl |

BENEFIS Jerzego Mamcarza, 40-lecie pracy artystycznej
sobota, 12 maja 2012

To był wieczór artysty, który przy każdej okazji podkreśla swoje pochodzenie: - Jestem z Mielca – mówi Jerzy Mamcarz. Jeden z najwybitniejszych obecnie twórców określanych mianem barda. Bynajmniej nie krakowskiego, choć i na małopolskiej ziemi pisał, grał i tworzył.

Jerzy Mamcarz dzisiaj znany jest jednak przede wszystkim z artystycznej działalności w samej stolicy. Tam zresztą mieszka, lecz Mielec odwiedza. – Przy każdej możliwej okazji i zawsze z wielkim sentymentem. To jest moje miasto – podkreśla z dumą. – Dzisiejszy benefis, a tym samym wielki jubileusz Jerzego to święto nas wszystkich, nas mielczan – wtóruje twórcy jego żona Barbara.

Piątkowy wieczór w Domu Kultury – to było wielkie i odpowiednio czasochłonne spotkanie ze sztuką tyle specyficzną, co znaną wszystkim, którzy z Mamcarzem mieli większą czy mniejszą styczność. – Trudno styczności z nim nie mieć. Zakrawałoby to raczej na pewien rodzaj artystycznej biedy. Nie znać artysty tak wielkiego, który wywodzi się z Mielca, a ceniony jest w całym kraju? – słychać było rozmowę jeszcze przed rozpoczęciem blisko trzygodzinnego benefisu, który tak naprawdę klasycznym benefisem nie był.

– Zapraszam państwa raczej na koncert, którego będę artystą i gospodarzem – zapowiedział sam Jerzy Mamcarz na deskach mieleckiej estrady. Jak powiedział tak zrobił – zapraszał gości, przedstawiał utwory i sam zabawiał publiczność swoją twórczością. Lista była długa. Mamcarz co kilka utworów czy słownych przerywników na głos wykreślał utwory mówiąc, że „z nimi zwyczajnie nie zdążymy, bo czas już goni”. Na tradycyjny fotel jubilata zasiadł dopiero po kilkudziesięciu minutach, gdy na scenie wyręczali go już inni wielcy artyści. Kto? Tu lista znów była bogata i niezwykle szlachetna. Wystarczyło wymieniać nazwiska Zbigniewa Zamachowskiego, Marka Bałaty, Krzysztofa Heeringa, Stanisław  Klawe czy Olgierda Łukaszewicza. Każdy z nich witany długimi brawami sukcesywnie pracował na jeszcze dłuższe wiwaty po występie. Było komicznie, jak w przypadku Zamachowskiego, który śpiewał, grał i recytował, ale i dostojnie, jak w przypadku Łukaszewicza podejmującego poezję samego Mamcarza.

Sztuka to inne spojrzenie na rzeczywistość
- Nie wychodź Jurek, bo twoje wiersze śpiewamy! – krzyczał z kolei Marek Bałata tuż przed utworem, którego tekst napisał jubilat w momencie, gdy ten co chwila wymykał się ze sceny. Jerzy Mamcarz był tego dnia szczególnie ożywiony. – Podsumować 40 lat swojej działalności? – Mamcarz długo wymienia rzeczy, których udało mu się dokonać. Szczególnie dumny wydaje się z Festiwalu im. Jonasza Kofty „Moja Wolności”, którego był pomysłodawcą, twórcą i na dobrą sprawę do dzisiaj jest organizatorem. – Co roku na początku czerwca spotykamy się by śpiewać o wolności, śpiewać utwory Jonasza Kofty – mówi zaangażowany Mamcarz.

Urodzony w Mielcu poeta, kompozytor, pieśniarz, określa swoją twórczość jako „ciekawość życia”. – Dzięki temu przeżywamy codzienność zupełnie inaczej, ciekawiej i barwniej. To jest najcenniejsze tak samo jak najcenniejsza jest moja żona, która wspiera mnie i podkreśla, że tak trzeba. Trzeba podtrzymywać inne spojrzenie na codzienność, bo inaczej ona nas zmęczy i zniechęci do życia. Działalność artystyczna pozwala nam łagodniej bratać się z tym co rzeczywiste – mówi Jerzy Mamcarz.

Minęło 40 lat, jak jeden dzień pasji i zarobku na życie
Urodził się w 1952 roku w Mielcu. Terminował w  kabarecie Piwnica pod Baranami. Absolwent Politechniki Krakowskiej. Twórca Warszawskiej Sceny Bardów. Pomysłodawca i dyr. art. Festiwalu im. Jonasza Kofty ”Moja Wolności”. Członek Związku Artystów Scen Polskich ZASP (egz. u prof. A. Bardiniego), Związku Polskich Autorów i Kompozytorów ZAKR, ZAiKS,  STOART. Pracował w kabarecie Ostatnia Zmiana  przy ZPR Warszawa m.in. z J. Himilsbachem, A. Dymszówną, J. Cnotą, B. Wrocławskim. Współpracował z Młodzieżową Agencją Koncertową w Warszawie m. in. koncerty z Tomaszem Raczkiem pt. Ze sztuką na Ty.

- Minęło 40 lat, jak jeden dzień. Jak jeden dzień pasji, później zawodu, sposobu zarabiania na życie. Zastanawiałem się, czy nie zaczekać na 50-lecie, bo to zawsze lepiej brzmi. Zostałem jednak przekonany do tego, że to już pora – żartował Jerzy Mamcarz i w swoim stylu angażował publiczność w swoje krótkie, liczne opowiastki sumowane puentą i refleksją. Było o chicken wings i o kanapkach z szynką, czyli o braku zrozumienia między pokoleniami. Były dyskusje „w dobrym momencie, kiedy jeszcze jubilat o własnych siłach podchodzi do mikrofonu”.

Benefis Jerzego Mamcarza sumujący 40-lecie jego pracy artystycznej okazał się wieczorem bogatym w twórczy, specyficznie bardowski klimat. W większości męski, choć występy Agaty Kusek czy gra Olgi Szęszoł znakomicie uzupełniły braki kobiecości na scenie. Tym razem twórców wybitnych było naprawdę wielu. Prócz wspomnianych artystów, swoją twórczość specjalnie dla „pana w okrągłych okularach” zaprezentował Andrziej  Szęszoł  z  zespołem  i  3  Zmiana  w  składzie: Wacław  Firlit, Zbigniew Maniak, Agata  Kusek, Jasiek  Kusek, Kuba Blokesz, Waldemar Ruda.

- Dziękuję im wszystkim za to, że okazali ochotę i radość z występowania dzisiaj na scenie – dziękował Jerzy Mamcarz, a plejada twórców kłaniała się jubilatowi w pas.

Czego życzyć artyście częściowo spełnionemu?
- To jest bardzo trudne. Mam bardzo roszczeniowe życzenia. Nie da się ich spełnić. Kiedy jednak przystanę i zastanowię się nad tym spokojniej to przyznaję, że jest dobrze. Wiem dzisiaj co będę grał w czerwcu, w lipcu i sierpniu. Znam swoje plany na najbliższy rok i tego potrzebuję. To jest moje życzenie, którego realizacja sprawia, że jestem spokojny. Wstaję rano i mogę napisać tekst głupi, naiwny, który ma swoją myśl przewodnią większą, głębszą, który jest tylko pozornie naiwny... – urywa Jerzy Mamcarz pytany o przyszłość.

I mniej lub bardziej bezpośrednio, takich właśnie celów, życzyła mu tym razem wypełniona po brzegi mielecka sala Domu Kultury.


Filmy

Benefis Jerzego Mamcarza 40-lecie pracy artystycznej, SCK Mielec 11.05.2012


BENEFIS Jerzego Mamcarza cz.2, medal Zasłużony dla Kultury Polskiej, podziękowania, SCK Mielec 11.05.2012


BENEFIS Jerzego Mamcarza cz.3 SCK Mielec 11.05.2012


wstecz  
stat4u